Witajce "Chłopy"
Długo zbierałem się żeby napisać. Zobaczymy co z tego wyjdzie Przebieram się z przerwami od ok.13lat. Mam aktualnie 30 lat. To już mój 3 powrót do przebieranek po próbach zaprzestania tych "przyjemnosci" Co rusz wyrzucanie wszystkiego by znów koło się zapętliło.. To chyba ostatni zdecydowany powrót Mimo upływu czasu nie wyobrażam sobie braku tych emocji.. + ta adrenalina która towarzyszy na każdym kroku przed dekonspiracją.. Chociaż nie tak dawno moja druga połówka pytała z uśmiechem na twarzy czy mam jakieś sekrety czy przemyślenia którymi nie podzieliłem się z nią. Po szybkiej chłodnej kalkulacji, nie miałem odwagi żeby się jej przyznać, raczej by tego nie zaakceptowała. Wykorzystuję jedyny czas kiedy partnerka jest w pracy, chociaż zawsze jest to ryzyko bo różnie wraca. Zawsze w porę, wręcz na ostatnią chwilę udawało mi się skończyć zabawę. (sięgając pamięcią, to chyba pod koniec szkoły podstawowej wszystko się zaczęło od onanizowania się do gazetek Avonu, oglądając pięknie umalowane kobiety). Nie wiem czy jestem trans, ale chyba bardziej fetyszystą. Uwielbiam wysokie szpilki ( 12/13 cm ^^) i biżuterie. Bardzo lubię przebieranki w domowym zaciszu, jednakże od pewnego czasu czuję niepohamowaną ochotę wręcz kompulsywny przymus by wyjść przebrany z domu (aż mnie nosi!) póki co małymi kroczkami oczywiście późną nocą. Niestety dopiero latem mam zamiar to zrealizować, by tylko wtedy może zdarzyć noc lub dwie samotnie w domu. Makijaż oczu jako tako mi idzie, natomiast cały czas szlifuje konturowanie twarzy, żeby jakoś to wyglądało. Często zastanawiam się nad tym hobby i dochodzę do wniosku, że stąpam już na pograniczu wpadki.. W każdej chwili mogę zostać zdekonspirowany przez moją kobietę. Wszystko co mam jest praktycznie pochowane na wyciągnięcie ręki, jeśli zechce się komuś sprawdzać ogólne zakamarki po domu. Niby dużo rzeczy nie mam, 3 sukienki, 3 pary szpilek i trochę kosmetyków do makijażu. Niby mało ale dla innych może to być już za dużo.. Powiem wam że czuję się jak przestępca zmęczony ciągłym ukrywaniem się i żyjący cichą nadzieją, że ktoś go w końcu złapie i uwolni od tej gonitwy. Tak czy inaczej w głębi ducha wierzę że za jakiś czas uda mi się wprowadzić moją drugą połówkę do mojego zamkniętego świata. Póki co żyję w swoim małym podziemiu.
Pozdrawiam i całuję Lilith
Re: Moje drugie ja
2Cześć
Ładnie się prezentujesz ,ja też wielokrotnie wyrzucałam swoje marzenia do kosza (na ciuchy) ale to wracało jeszcze bardziej zdecydowanie i konkretnie . W kilku związkach mówiłam prawdę ,lub się męczyłam ta jak Ty - to wszystko zależy od drugiej strony ,czy jest elastyczna w poglądach XXI wieku .Decyzję o rozmowie ostatecznej podejmowałam pod presją pragnień i wielomiesięcznych obserwacji (co by było gdyby) i niczego nie żałuję - warto było - wspólne zakupy ,prezenty ,wspólne wyjścia (pod pewnymi warunkami) wspólna szafa i bycie we "dwie" w domu przy świecach ,pożyczanie ubrań (o dziwo więcej pożyczałam ja jej ze swojej kolekcji ) Sumując ,musisz być pilnym obserwatorem i wyczuwać chwilę (nie alkohol) ażeby zdobyć się na wyznania - Buziaki - M.
Ładnie się prezentujesz ,ja też wielokrotnie wyrzucałam swoje marzenia do kosza (na ciuchy) ale to wracało jeszcze bardziej zdecydowanie i konkretnie . W kilku związkach mówiłam prawdę ,lub się męczyłam ta jak Ty - to wszystko zależy od drugiej strony ,czy jest elastyczna w poglądach XXI wieku .Decyzję o rozmowie ostatecznej podejmowałam pod presją pragnień i wielomiesięcznych obserwacji (co by było gdyby) i niczego nie żałuję - warto było - wspólne zakupy ,prezenty ,wspólne wyjścia (pod pewnymi warunkami) wspólna szafa i bycie we "dwie" w domu przy świecach ,pożyczanie ubrań (o dziwo więcej pożyczałam ja jej ze swojej kolekcji ) Sumując ,musisz być pilnym obserwatorem i wyczuwać chwilę (nie alkohol) ażeby zdobyć się na wyznania - Buziaki - M.
Re: Moje drugie ja
3Cześć!
Bardzo dobrze wyglądasz muszę przyznać
Ja też się ukrywam i żyję w konspiracji i mogę się aktualnie przebrać baaardzo rzadko jak jestem sama w domu , więc znam ten ból.
Bardzo dobrze wyglądasz muszę przyznać
Ja też się ukrywam i żyję w konspiracji i mogę się aktualnie przebrać baaardzo rzadko jak jestem sama w domu , więc znam ten ból.
Re: Moje drugie ja
5Hej
Świetnie wyglądasz z opisu wysuwa się wyobrażenie raczej inne niż na zdjęciu a tu proszę. Na zdjęciu wyglądasz jak bardzo elegancka kobieta
Świetnie wyglądasz z opisu wysuwa się wyobrażenie raczej inne niż na zdjęciu a tu proszę. Na zdjęciu wyglądasz jak bardzo elegancka kobieta
Re: Moje drugie ja
7Hej! Chapeau bas, ślicznie wyglądasz. Lubię siebie w lustrze, ale przyznam że jednak jestem trochę zazdrosna w pełni rozumiem Twoje obawy, ale sposób w jaki to opisujesz... to niestety tykająca bomba, a dużo lepiej jednak wyjdzie jak sam/a Jej powiesz. Każdy tu na forum był w Twoich butach (dosłownie i w przenośni) w którymś momencie życia, ale wiadomo że każda relacja jest wyjątkowa i trudno przewidzieć reakcję. Trzymam kciuki żeby się wszystko potoczyło po Twojej myśli.
Co do wyjścia en femme, ja też nadal żyję i ekscytuję się możliwością "pokazania się" szerszej publiczności, przekroczenia tej bariery, ale wyglądasz tak dobrze, że nawet jeśli ktokolwiek będzie miał podejrzenia, 10 razy się zastanowi aż w końcu wzruszy ramionami. Way to go, girl!
Co do wyjścia en femme, ja też nadal żyję i ekscytuję się możliwością "pokazania się" szerszej publiczności, przekroczenia tej bariery, ale wyglądasz tak dobrze, że nawet jeśli ktokolwiek będzie miał podejrzenia, 10 razy się zastanowi aż w końcu wzruszy ramionami. Way to go, girl!
Re: Moje drugie ja
8Lilith, wyglądasz oszałamiająco. Napisałaś, że twoja partnerka pytała czy nie masz przed nią jakichś sekretów i że twoje skarby są na wyciągnięcie ręki... Tak się zastanawiam, czy przypadkiem twoja kobieta czegoś nie znalazła, czegoś nie podejrzewa skoro o to pytała. To by znaczyło, że może być na tak. Chyba, że to pytanie padło w trakcie rozmowy, w innym kontekście. Nie chcę ci niczego sugerować, bo tak jak dziewczyny pisały, każda relacja jest inna i wyjątkowa. Tak czy siak życzę ci jak najwięcej możliwości przeistaczania się w pięknego motyla
Re: Moje drugie ja
9A ile masz cm. w szpilkach ?
O Adminki:
proszę nie nadużywać cytowania bo stwarza to chaos.
O Adminki:
proszę nie nadużywać cytowania bo stwarza to chaos.
Re: Moje drugie ja
10Dziękuję wszystkim za miłe słowa:) co do wzrostu w szpilkach to będzie jakoś 195cm ^^. Rozważałem mniejszą wysokość obcasów, ale to nie to..Mam słabość do wysokich szpilek, jednakże ograniczają mnie moje stopy jak kajaki 45/46.. ciężko znaleźć cos naprawdę ładnego.