ZASADY OGÓLNE

Witajcie

1
Jestem Jola (en femme). A na co dzień mąż i ojciec. Zainteresowanie damską bielizną i ubraniami miałem od dzieciństwa, ale wychowanie w tradycyjnym katolickim domu sprawiało, że moje działania zawsze obarczone były ogromnym poczuciem winy. Od kilku lat zacząłem siebie akceptować takiego jaki jestem. Dwa lata temu powiedziałem żonie. Ona mnie akceptuje, ale nie chce widzieć jako Joli. A to Ona nadała mi imię. Często, jak wchodzi do domu, pyta: "Zastałam Jolkę?" (to z Sexmisji). A ja odpowiadam w głowie "Siedzi w szafie"...

Re: Witajcie

4
To Dzień dobry na Forum. Twoje życie jak większości z nas. Bywasz Jolą na zewnątrz? Ja też się wychowałam w katolickim domu i jakoś nie odczuwałam winy że się od dziecka ubierałam w kobiece ubrania. Poczucie winy czy że robię coś nienormalnego wynika z ogólnych założeń środowiskowych. Z tego co trochę wiem nawet osoby niewierzące mają poczucie winy z powodu ubierania się, noszenia kobiecej bielizny . Trzeba dążyć do akceptacji siebie w tej kwestii a to często długa droga.

Re: Witajcie

5
No to teraz eksperyment myślowy: gdyby istniał swiat w którym nikt nikogo nie ocenia za to jak się ubiera i prezentuje ogólnie, to czy wstyd byłby nadal obecny? Śmiem wątpić. Ten wstyd jest nam narzucony z zewnątrz.

Re: Witajcie

7
Zastanawiałem się, czy napisać "katolickim" czy "tradycyjnym". Wybrałem "katolickim" bo taki był mój dom. Bo to KK narzuca nasze społeczne postrzeganie do tego stopnia, że ja sam przez wiele lat postrzegałem crossdressing jako "zło" którego trzeba się wstydzić. Dwa tysiące lat indoktrynacji - fachowcy. I nie mam nic do religii. Kto chce to wierzy i ja to potrafię uszanować. Teraz świat zmalał, a my dzięki choćby crossdressing.pl możemy się spotkać z takimi jak my i wymienić się doświadczeniami i poczuć, że nie jesteśmy grzesznikami i dziwolągami. I przestać czuć wstyd a zamiast tego chcieć wyjść do ludzi. Po to się tutaj zarejestrowałem.

Re: Witajcie

8
Jola_C pisze: 31 paź 2024, 11:17 Jestem Jola (en femme). A na co dzień mąż i ojciec. Zainteresowanie damską bielizną i ubraniami miałem od dzieciństwa, ale wychowanie w tradycyjnym katolickim domu sprawiało, że moje działania zawsze obarczone były ogromnym poczuciem winy. Od kilku lat zacząłem siebie akceptować takiego jaki jestem. Dwa lata temu powiedziałem żonie. Ona mnie akceptuje, ale nie chce widzieć jako Joli. A to Ona nadała mi imię. Często, jak wchodzi do domu, pyta: "Zastałam Jolkę?" (to z Sexmisji). A ja odpowiadam w głowie "Siedzi w szafie"...
Czesc! Powiedz to jej kiedys. :D

Re: Witajcie

9
Kalina pisze: 31 paź 2024, 14:42
Jola_C pisze: 31 paź 2024, 11:17 Jestem Jola (en femme). A na co dzień mąż i ojciec. Zainteresowanie damską bielizną i ubraniami miałem od dzieciństwa, ale wychowanie w tradycyjnym katolickim domu sprawiało, że moje działania zawsze obarczone były ogromnym poczuciem winy. Od kilku lat zacząłem siebie akceptować takiego jaki jestem. Dwa lata temu powiedziałem żonie. Ona mnie akceptuje, ale nie chce widzieć jako Joli. A to Ona nadała mi imię. Często, jak wchodzi do domu, pyta: "Zastałam Jolkę?" (to z Sexmisji). A ja odpowiadam w głowie "Siedzi w szafie"...
Czesc! Powiedz to jej kiedys. :D
Kiedyś powiem😉

Re: Witajcie

10
Jola_C pisze: 31 paź 2024, 12:22 Zastanawiałem się, czy napisać "katolickim" czy "tradycyjnym". Wybrałem "katolickim" bo taki był mój dom. Bo to KK narzuca nasze społeczne postrzeganie do tego stopnia, że ja sam przez wiele lat postrzegałem crossdressing jako "zło" którego trzeba się wstydzić. Dwa tysiące lat indoktrynacji - fachowcy. I nie mam nic do religii. Kto chce to wierzy i ja to potrafię uszanować. Teraz świat zmalał, a my dzięki choćby crossdressing.pl możemy się spotkać z takimi jak my i wymienić się doświadczeniami i poczuć, że nie jesteśmy grzesznikami i dziwolągami. I przestać czuć wstyd a zamiast tego chcieć wyjść do ludzi. Po to się tutaj zarejestrowałem.
I dlatego panowie chodzą w czarnych sukienkach?😛 Taki sarkazm😈

Tak teraz jest znacznie łatwiej. Większa tolerancja, otwarcie, łatwość we wszystkim, a i tak na każdym kroku mam wrażenie, że spotykamy osoby które niestety tylko 4 ściany, środek nocy w pustym lesie itd. Nie widzę zmniejszenie się tego typu historii

A ta w ogóle hej🙂

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 1 gość