Starsza Pani jest ciekawa jak w codziennym życiu wyraża się Wasza kobiecość. Czy czujecie się Nią tylko gdy zakładacie elementy bielizny, pończochy, rajstopy, ubieracie się całkowicie z makijażem, robicie zdjęcia, wychodzicie z domu? Czy może będąc na zewnątrz po męsku prowadzicie w większym lub mniejszym stopniu życie kobiety np.: wykonujecie prace domowe które przypisuje się kobietom, przejmujecie role Waszych partnerek w prowadzeniu domu, Wasze poczucie kobiecości powoduje że jesteście nie tylko mężem/. partnerem lecz i przyjaciółką dla żony. To tylko tak na początek bo nie sposób tu opisywać przykładów możliwości jest wiele.
Co wy na to?
Re: Jak wyraża się moja kobiecość w życiu codziennym.
2Temat bardzo ciekawy, ale i zarazem szeroki i trudny też do zinterpretowania.. Pewnie każda z nas czułeś się kobieco i emanuje kobiecością, jeśli jest od stóp do głów ubrana w odzież przypisywaną głównie kobietom, ma pełen makijaż, bizuterię, zrobioną fryzurę... Ale ja nie czuję się kobieco tylko, gdy jestem w tak wymieniony sposób ucharakteryzowana! Czasem po prostu nałoże szminkę i czuję ogromną kobiecość w swoim wnętrzu! I nie! To nie sama szminka powoduje, że tak sie właśnie czuję! Szminka jest tylko reakcją na moje wewnętrze poczucie, moją wewnętrzna tożsamość. I nawet wtedy gdy nie mam na sobie nic kobiecego..czuję w sobie tą delikatność, tę kruchość, to zniewieścienie... jest ogromne uderzenie kobiecości!
Re: Jak wyraża się moja kobiecość w życiu codziennym.
3Zgadza się temat trudny ale zainicjowałam go aby się nad tą wewnętrzną kobieta zastanowić i podzielić się osobistymi doświadczeniami jak to ma przełożenie na codzienność gdy na zewnątrz jesteście całkowicie w wersji męskiej. Wiele z Was marzy o wychodzeniu jako Ona na zewnątrz. Wiele nie może lub boi się to zrobić ale można być kobietą bez zewnętrznego wyrazu. Przełożenie na dom, dzieci, pranie, sprzątanie, gotowanie, szycie itp. Czy jestem ubrana jak kobieta na jakiś czas a potem wracam do typowego mena a partnerka np. krząta się w domu itp. itd.
Moje codzienne życie jest takie jak kobiety.
Moje codzienne życie jest takie jak kobiety.
Re: Jak wyraża się moja kobiecość w życiu codziennym.
4Ja jednak w tych sprawach wyznaję zasadę "wszystko albo nic" - albo feminizuję swój wygląd możliwie w pełni, tak żeby, na tyle na ile potrafię i na ile to z moim ciałem możliwe, wyglądać całkowicie jak kobieta i taką właśnie kobietą się poczuć - albo zapuszczam brodę i kultywuję wizerunek drwala
Mam natomiast swoje własne, długie włosy - to oczywiście dziś całkowicie uniseksowy atrybut, i w typowej męskiej niedbałości nie są w żaden sposób przycięte (do kobiecych stylizacji zazwyczaj dopinam sztuczną grzywkę) - ale moim małym sekretem jest to, że zaczęłam je zapuszczać dokładnie ze względu na gender envy w stosunku do kobiet. Odkąd oduczyłam się obgryzać paznokcie to często daję też im urosnąć troszeczkę dłuższymi niż zazwyczaj u mężczyzn. Choć tylko odrobinkę, raczej nie wzbudzają podejrzeń.
Mam natomiast swoje własne, długie włosy - to oczywiście dziś całkowicie uniseksowy atrybut, i w typowej męskiej niedbałości nie są w żaden sposób przycięte (do kobiecych stylizacji zazwyczaj dopinam sztuczną grzywkę) - ale moim małym sekretem jest to, że zaczęłam je zapuszczać dokładnie ze względu na gender envy w stosunku do kobiet. Odkąd oduczyłam się obgryzać paznokcie to często daję też im urosnąć troszeczkę dłuższymi niż zazwyczaj u mężczyzn. Choć tylko odrobinkę, raczej nie wzbudzają podejrzeń.
Re: Jak wyraża się moja kobiecość w życiu codziennym.
5Ja od 3 lat mieszkam sama i przez cały ten czas po domu nosze tylko damskie ubrania.
Także wszystkie czynności niezależnie czy męskie,kobiece robię w damskim wydaniu.
Mieszkam sam więc nawet nie czuje tego podziału na czynności damskie.
Jak ktoś mieszka samemu to nie myśli czy coś jest damskie,męskie tylko jak jest to do zrobienia to robi to jeśli umie.
Ale makijaże,peruki itp nie są u mnie codziennością.
Także wszystkie czynności niezależnie czy męskie,kobiece robię w damskim wydaniu.
Mieszkam sam więc nawet nie czuje tego podziału na czynności damskie.
Jak ktoś mieszka samemu to nie myśli czy coś jest damskie,męskie tylko jak jest to do zrobienia to robi to jeśli umie.
Ale makijaże,peruki itp nie są u mnie codziennością.
Re: Jak wyraża się moja kobiecość w życiu codziennym.
6„…Czy może będąc na zewnątrz po męsku prowadzicie w większym lub mniejszym stopniu życie kobiety np.: wykonujecie prace domowe które przypisuje się kobietom, przejmujecie role Waszych partnerek…” To bardzo krzywdzący stereotyp mówiący o tym że kobiety lubią prace domowe. Nie. „Pan domu” przecież najczęściej nie ugotował i nie posprzątał bo to uwłaczało jego godności a ktoś to musił zrobić. Czyli to są prace przypisane do których kobiety są przyuczane od najmłodszych lat. A że przyzwyczajenie jest druga naturą wiec…
Tyle na temat lubienia prac domowych, teraz o mnie. Będąc osobą praktyczna jako dziecko nie zastanawiałam się nad tym czy jestem kobietą czy mężczyzną. Po prostu byłam sobą. Jednakże wielokrotnie słyszałam od innych: „- Nie zachowujesz się jak facet” , „-Właściwie to jesteś facetem czy kobietą”, „- Takich rzeczy facet nie nosi”, „-Zachowuje się jak osoba homoseksualna” i tak dalej i tak dalej.
Zawsze ubierałam się dość alternatywnie ale po prostu byłam sobą. W czasach mojej młodości mało kto słyszał o transpłciowości wliczając w to tzw. fachowców. Nigdy mnie nie interesowały sporty zespołowe w tym oczywiście piłka nożna. Bardzo często stawałam w sporach po stronie kobiet bo uważałam to za jak najbardziej dla mnie naturalne. Po fiasku w kontakcie ze specjalistą od zdrowia psychicznego uznałam, że jestem takim dziwolągiem i tyle.
Czy czuje się kobietą na co dzień? Trudne pytanie bo nie będąc genetyczna kobietą nigdy nie mogę mieć stu procentowej pewności czy to co czuje to jest ta mityczna kobiecość. Mogę tylko polegać na opinii innych. Słyszałam wielokrotnie z ust kobiet „- Z tobą rozmawia się jak byś był kobietą”. Dla mnie to jest właśnie miarą kobiecości na co dzień, a nie gotowanie sprzątanie, czy ubiór.
Tyle na temat lubienia prac domowych, teraz o mnie. Będąc osobą praktyczna jako dziecko nie zastanawiałam się nad tym czy jestem kobietą czy mężczyzną. Po prostu byłam sobą. Jednakże wielokrotnie słyszałam od innych: „- Nie zachowujesz się jak facet” , „-Właściwie to jesteś facetem czy kobietą”, „- Takich rzeczy facet nie nosi”, „-Zachowuje się jak osoba homoseksualna” i tak dalej i tak dalej.
Zawsze ubierałam się dość alternatywnie ale po prostu byłam sobą. W czasach mojej młodości mało kto słyszał o transpłciowości wliczając w to tzw. fachowców. Nigdy mnie nie interesowały sporty zespołowe w tym oczywiście piłka nożna. Bardzo często stawałam w sporach po stronie kobiet bo uważałam to za jak najbardziej dla mnie naturalne. Po fiasku w kontakcie ze specjalistą od zdrowia psychicznego uznałam, że jestem takim dziwolągiem i tyle.
Czy czuje się kobietą na co dzień? Trudne pytanie bo nie będąc genetyczna kobietą nigdy nie mogę mieć stu procentowej pewności czy to co czuje to jest ta mityczna kobiecość. Mogę tylko polegać na opinii innych. Słyszałam wielokrotnie z ust kobiet „- Z tobą rozmawia się jak byś był kobietą”. Dla mnie to jest właśnie miarą kobiecości na co dzień, a nie gotowanie sprzątanie, czy ubiór.
„Bądź sobą, wszyscy inni są zajęci” (O. Wilde)
Pozdrawiam
Slivia Ertson
Pozdrawiam
Slivia Ertson
Re: Jak wyraża się moja kobiecość w życiu codziennym.
7A u mnie kobiecość na co dzień przejawia się noszeniem bielizny do pracy pod przykrywką ubrań męskich na zewnątrz .Po przyjściu do domu dopiero zmieniam wierzch na bardziej relaksujące i dopełniające kobiecości rzeczy czekające na mnie w dwóch szafach .Sprzątam ,gotuję ,piorę (zawsze prałam bieliznę dziewczyny ręcznie) ,prasuję bez uprzedzeń osobowości ,bo czy jako On ,czy Ona i tak to trzeba zrobić - do łóżeczka zakładam satynową koszulkę na cienkich ramiączkach i dobranoc