Jestem ciekawa jak radzicie sobie z techniką chodzenia w szpilkach, tudzież innych butach na wysokim obcasie lub platformie? Wydaje mi się, że ja radzę sobie w miarę dobrze, aczkolwiek zawsze może być lepiej. Moje nogi nie wytrzymują np. dłuższych, wieczornych spacerów w szpilkach. To musi być kwestia przyzwyczajenia również pod względem wytrzymałościowym

Na relatywnie niskim i/lub grubym obcasie, w stabilnym bucie który dobrze trzyma się stopy (więc ma jakiś pasek wokół stopy lub jest pełnym butem tak jak np. kozaki) - potrafię przetrwać cały dzień, ale wieczorem stopy mi już odpadają. Zdarzyło się wychodzić na trzydniowe konwenty (od piątkowego popołudnia do niedzielnego popołudnia, z przerwami na sen oczywiście), cały czas w obcasach... dałam radę, ale naprawdę pod koniec już wyczekiwałam w bólu aż w końcu będę mogła je ściągnąć

W takich prawdziwych, klasycznych czółenkach na szpilce, wyszłam póki co raz w życiu. Udało się dotrzeć do celu i nawet przez jakąś godzinkę potańczyć, ale jednak potem miałam dość. Dobrze ze przezornie zabrałam płaskie sandałki na zmianę Choć podejrzewam że to częściowo wina tego że ta para okazała się być na mnie nieco za duża i zbyt łatwo zsuwała mi się ze stopy.

Tak. Uwielbiam czółenka na szpilce. Te ze zdjęcia mam idealnie dopasowane do stopy, ale na dłuższą metę nawet w nich jest ciężko

Ja się już przyzwyczaiłam do obcasów. Normalnie chodzę na obcasie 6 cm szpilka czy słupek i zamiennie zależy od nastroju i pory roku 8-9 cm. szpilka lub słupek. Nie mam wielkiego wyboru bo noszę 44. Lubię też czółenka na koturnie super mnie się w nich chodzi. Przyzwyczaiłam się że jak cały dzień pochodzę na 9 cm obcasie to nogi bolą ale coś za coś, taki urok życia kobiety.

Kwestia przyzwyczajenia i treningu.

Klaudia194 pisze: 06 cze 2025, 22:04 Kwestia przyzwyczajenia i treningu.

To prawda . Ale znam kobiety, które w wysokich obcasach chodzą mało, ale gdy zakładają, chodzą lekko, jak ponad ziemią:)

Świetne szpilki na Twoim zdjęciu profilowym, wow!

Jak to mówię trening czyni mistrza, na początku też miałam z tym problem ale jak tylko mogłam to zakładałam różne szpileczki. Teraz potrafię cały dzień przechodzić i nie ma problemu a nóżki tylko czasami bolą.

Marlena pisze: 07 cze 2025, 1:23

Klaudia194 pisze: 06 cze 2025, 22:04 Kwestia przyzwyczajenia i treningu.

To prawda . Ale znam kobiety, które w wysokich obcasach chodzą mało, ale gdy zakładają, chodzą lekko, jak ponad ziemią:)

Świetne szpilki na Twoim zdjęciu profilowym, wow!

Rzadko chodzą na wysokich obcasach ale jak już je zakładają to zazwyczaj na cały dzień.
Jak transka ubiera je nawet często ale na krótko żeby trochę pochodzić po domu to to jest zupełnie co innego.

Mała rada dotycząca szpilek

Jeśli planujecie wyjście w szpilkach, to polecam najpierw kupić sobie bardzo wysokie – takie na kilkanaście centymetrów (serio, takie w których ledwo da się stać ).
Poćwiczcie w nich trochę w domu – zróbcie kilka rundek po pokoju, oswójcie się z wysokością. A potem… załóżcie te „docelowe”, w których planujecie wyjść. Chodzenie w tych „docelowych” będzie wydawało się lekkie, przyjemne i dużo wygodniejsze
Sprawdzone na sobie – działa!

Przyłaczam sie,coś w tym jest.Ja takze czasami chodze w bardzo wysokich spilkach i gdy zaloze te nizsze chodzenie nie sprawia zadnych problemow.