Z tapetą przez świat

1
Dziś zupełnie przypadkiem, pod wpływem chwili udało mi się opuścić cztery ściany w damskim wydaniu.. Jak do tego doszło?
Miałam trochę czasu żeby potransować sobie w zaciszu domowym przed pracą. Miałam akurat na druga zmianę, tj. na 14 więc trochę to wykorzystałam. Wiecie.. robiłam sobie próby generalne z ubiorem i makijażem przed wyjściem, które miałam zrealizować teraz po weekendzie bo mam trochę wolnego. Traf chciał, że dzisiaj miałam dobrą passę i niesamowite pokłady weny jeśli chodzi o tapetę ^^. Po zrobieniu makijażu, przyszedł czas na ubrania, a raczej na przymiarkę nowej kurtki.. będąc już całkowicie ubrana coś mnie naszło, że skoro jestem finalnie zrobiona, to czemu nie spróbować akurat teraz.. parę samokrytycznych spojrzeń w lustro, popsikanie się perfumami (pożyczyłam sobie od mojej dziewczyny, moje ulubione) i do drzwi, póki mam zapał. Coś mnie tknęło, żeby spojrzeć przez wizjer. I co.. największa obawa.. sąsiadka. Dosłownie mieszkająca na przeciwko, wzięła się akurat za porządki przy swoich drzwiach od mieszkania.. dosłownie 3x tak się kręciła, wchodziła i wychodziła. Normalnie fatum jakieś.. Miałam obawę, że zaraz się rozmyślę. W końcu sąsiadka poszła do mieszkania, a ja dosłownie jak z procy wyleciałam ze swojego. Klatka schodowa zaliczona, natomiast będąc na przedsionku klatki schodowej, tuż przy domofonie, naszły mnie wątpliwości, czy na pewno dobrze robię, no ale niewiele już myśląc finalnie wyszłam na dwór. Przy swoim bloku było dosyć nerwowo, w końcu to moje pierwsze kroki na zewnątrz jako 'ona'. Dosłownie rajty pełne. Najwięcej niepewności było przy mijaniu kilku pierwszych przechodniów, jakoś miałam obawy przed spojrzeniem na ludzi. Niesamowicie dużo nerwów torebka mi napsuła, no denerwowała mnie niesamowicie. Muszę się przyzwyczaić do noszenia^^. Gdy przeszłam już kawałek to ciekawość wzięła górę i nie zbyt już myślałam o czy ktoś mnie pozna czy coś. Pierwsze chwile były trudne, przez tą niepewność, jakoś ciężko mi było iść. Miałam wrażenie, że jakoś pokracznie idę ( mimo że nie miałam szpilek na sobie^^), co rusz spoglądałam w szyby od klatek czy aby na pewno wyglądam ok.. i tak pomału dostałam się do małego parczku nieopodal domu. Tam cyknęłam jedno zdj.. na którym nie zbyt wyszłam.. no ale trudno, nie chciałam zbytnio zostawać w jednym miejscu czy też pozować, by nie dawać pretekstu do przyglądania mi się. Po parczku wybrałam się w bardziej zaludnione miejsca, na świecznik poszły rejony poczty. Musiałam sama siebie sprawdzić czy podołam nerwowo wśród większej ilości ludzi. Tak.. tam było ich zatrzęsienie. Kobiety mnie mijały, spojrzały i tyle, jakoś większej uwagi nie zwracały na mnie. Jedynie to co któryś facet dłużej na mnie spojrzał, było czasem czuć że robią na mnie takiego chamskiego 'zooma', mogłam jedynie odpowiedzieć spojrzeniem.. Pomagać to pomagało, mam wrażenie że trochę to peszyło co poniektórych. Mijana przeze mnie grupa nastoletnich dziewczyn, też przeszła obok mnie obojętnie. Szczerze to byłam zdziwiona, że tak łatwo idzie.. Wracając do domu, jeszcze podkusiło mnie żeby przejść się przez kilka ulic, no musiałam mieć pewność, że jestem dobrze zrobiona.. jakby to dziwnie nie brzmiało. W pewnym momencie szedł z naprzeciwka jakiś chłopak, młodszy ode mnie.. cóż niewiele myśląc pierwsza spojrzałam na niego. Odpowiedział spojrzeniem i szybko uciekł wzrokiem. Ciekawi mnie czy się coś kapnął czy raczej się speszył.. W każdym razie na więcej nie mogłam sobie pozwolić, z racji ograniczenia czasowego, ale do domu wracałam niesamowicie podbudowana. Dosłownie to krótkie wyjscie w jakiś sposób mnie uskrzydliło. Plus tego spaceru jest taki, że mam pewność, że nerwowo wytrzymam kolejne po weekendzie^^ Ten krótki wypad bardzo mnie rozochocił po więcej^^. Niby tylko 20 min.. dla niektórych to nic takiego, ale dla mnie duży skok na przód jak na początek;) Teraz pytanie czy się bałam.. jakoś nie myślałam o tym na dworze, bardziej było uczucie jakieś takiej głupiej niepewności. Szczerze to gdybym nie żyła tajemnicą to ewentualne rozpoznanie na ulicy spłynęłoby po mnie jak po kaczce.. Wcześniej radzono mi, żeby zrealizować pierwsze wyjścia najlepiej z kimś lub w innym mieście. Cóż, nie miałam z kim i z racji konspiracji jestem ograniczona czasowo, więc musiałam zrobić to w swoim małym mieście. Wcześniej bardzo mi to zaprzątało głowę, a co jak ktoś się połapie, w końcu tu prawie każdy każdego zna + ta ciągła myśl, że mogę być jedynym transwestytą w swoim małym mieście..
Jeśli chodzi o ubiór, chciałam wyglądać jak najbardziej neutralnie, wtopić się w tłum, ale jeśli chodzi o makijaż, to jak już mnie znacie.. lubię mocne oczy. Więc do końca nie byłam neutralną postacią na ulicy, w mojej ocenie, zdecydowanie się wyróżniałam, ale się udało i przeżyłam^^
Podsumowując.. Wiem, że gdybym znowu doprowadziła do dłuższego zastanawiania się w kulminacyjnym momencie, to za każdym razem byłoby to samo. Wymówka przed samą sobą i finalnie rezygnacja z wyjścia.
No cóż po niedzieli następny dłuższy wypad :)
Załączniki
tak umalowana zdecydowałam się wyjść ^^ tak umalowana zdecydowałam się wyjść ^^
laska4(2).jpg laska4(2).jpg Przejrzano 6682 razy 233.1 KiB

Re: Z tapetą przez świat

2
Kochana, masz taką figurę (nawet jeśli to zasługa gorsetu) że jeśli ciski rzucały w Twoją stronę spojrzeniami to zapewne z zazdrości ;)

To prawda że malujesz się mocniej niż statystyczna kobieta na mieście, ale myślę że ogólnie wyglądałaś bardzo "normalnie", nie wydaje mi się żeby cokolwiek Cię zdradzało :) Osób o podobnym stylu jak Twój jest na mieście cała masa :)

Tak czy inaczej gratulacje i powodzenia w dalszych podbojach ❤️

Re: Z tapetą przez świat

3
Dziękuje ^^. Co do dalszych podbojów to zdecydowanie będą. Będą wojaże bo bardzo mi się to spodobało, muszę trochę udoskonalić swoje "modus operandi" żeby mnie nic nie zaskoczyło jak będę w damskim wydaniu, jakieś awaryjne miejsce przebrania czy coś ^^ Szczerze to myślałam, że będzie więcej adrenaliny^^ może przy dłuższym wyjściu, zobaczymy.
Jeśli chodzi o spojrzenia,to kobiety traktowały mnie normalnie/ neutralnie. Coś jak mijasz kogoś na ulicy, zwykłe spojrzenie. Faceci trochę żurawia zapuszczali, ale dało się przeżyć. Dopiero będąc na dworze, uświadomiłam sobie jak ważną sprawą jest nawet kwestia chodu. Wiesz Aniu.. ja jestem dosyć charakterystyczna. Musiałam się niesamowicie pilnować żeby nie wpaść w swój rytm.. Jeśli oglądałaś "Gorączkę sobotniej nocy" z Travoltą, słynna scena z początku filmu jak idzie przez miasto.. No ja mam podobny chód, miałam obawę że w którym momencie to wyjdzie ^^. W każdym razie jakoś poszło. Głos ostatnio też ćwiczyłam, więc po niedzieli pokuszę się o nieco więcej ;) Z jednej strony mam żal do samej siebie, że tak późno, że w wieku 30 lat dopiero mi się udało wyjść, ale jeśli spojrzę pamięcią wstecz to całe szczęście, że wcześniej się nie zdecydowałam. Jak patrze swoje stare zdj, jak byłam ubrana, wyuzdana.. o matko ^^. Jedynie czego nie przemyślałam z dzisiejszym wypadem, to te perfumy.. mimo prysznica i użycia swoich, to te damskie zdecydowanie przebijają ( koledzy w pracy nie dają mi żyć, łacha drą niesamowicie dzisiaj ze mnie, no ale trudno). Gorzej z powrotem do domu po pracy.. ^^

Re: Z tapetą przez świat

4
Patrząc na zdjecia zakonspirowalas sie calkowicie w damskim bycie. Nie wiem jak choreografia Ci wyszla na spacerze ale nie ma sie co dziwic ze faceci puszczali spojrzenia. Patrzac na genetyczne kobiety na ulicy w Polsce ... wszystko szare i w dresach. Ładna dziewczyna z Ciebie😉

Re: Z tapetą przez świat

5
Gratuluje odwagi.
Ja sama wiele lat myślałam ze to coś nie do przeskoczenia dla kogoś tak wstydliwego i bojaźliwego jak ja ale w końcu się przełamałam i się udało.
Co prawda na początku tylko po zmroku za miastem ale zaraz zaczęłam swobodnie chodzić jako ona po mieście i nawet robić tak zakupy itp.
Aczkolwiek między ludzi wychodzę tak tylko w okresie jesienno zimowym bo wtedy łatwiej się wtopić w tłum.
Na początku niesamowicie stresowało mnie prowadzenie auta jako ona ale szybko przywykłam i już totalnie mnie to nie krępuje.

Re: Z tapetą przez świat

6
Rewlka Lilith!
IMHO doskonale wtopilaś się w tłum a podkreślone oczy tylko dodały Ci uroku - myślę że wcale Cię nie wyróżniały. Ciski mogły Ci co najwyżej zazdrościć. Dla mnie sposób w jaki pierwszy raz wyszłaś - za dnia, spontanicznie, od razu między ludzi po prostu pokazuje Twoją pewność siebie i kończy rewelacyjnie Twoje wszystkie przygotowania do tego.
Super wyglądałaś - ta Twoja talia jest rewelacyjna i nawet w kurtce umiesz ją wykorzystać!

Re: Z tapetą przez świat

7
Dla mnie bomba ;) ładnie to wszystko wyszło, ja tez wychodzę w spodniach, zresztą na codzien chodzę w damskich slim... Co do perfum, nie przejmuj się pogadają i przejdzie, ja uzywam damskich bo takie zapachy mi odpowiadają, kupuje u koleżanki z Avon, żona też używa moich ;). Powodzenia ;)

Re: Z tapetą przez świat

8
Na prawdę nie wiem czemu tyle czasu sie "cykałaś" ... Jak pisano powyżej - wyglądasz super, outfit dobrany do pory roku / sytuacji itd itp. Jak dla mnie makijaż jest OK, zresztą muszę szczerze napisać że zazdroszczę Ci tej umiejętności (oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu). Natomiast kurtka fajnie podkreśla kształty - czyżbyśmy stosowały tę samą technologię - gorset + majtusie powiększające pośladki i bioderka ? No to teraz mam nadzieję, jak złapałaś bakcyla będziemy oglądały więcej fotek z pleneru, za co trzymam kciuki i pozdrawiam gorąco :)

Re: Z tapetą przez świat

9
Chrobry pisze: 13 mar 2025, 21:05
Dzięki ^^
Jeśli chodzi o damski byt.. im dłużej to robię, to czuję że wciągam się coraz bardziej :) Co do tej choreografi.. to w zasadzie żadnej jako takiej nie było. Po prostu starałam się utrzymać typowo kobiecy chód, ruchy rąk itd.
kiper pisze: Dla mnie bomba ;)
Z tymi perfumami to się nie przejmuje, sama się z nimi śmiałam z tego. Mam spory dystans do siebie ^^
Sylwia_C pisze: Rewlka Lilith!
IMHO doskonale wtopilaś się w tłum
Wcześniej miałam w głowie żeby pierwsze wyjścia realizować w nocy.. ale doszłam do wniosku, że tak nie przekonam się czy wszystko jest w porządku z moja charakteryzacją itd. + jakbym przyzwyczaiła się do pustych nocnych ulic to w ciągu dnia byłoby chyba znacznie trudniej wśród ludzi. Od dłuższego czasu wyjście chodziło mi po głowie.. tyle czasu spędziłam robiąc to w domu, szlifując to, więc uznałam, że w końcu trzeba pójść o krok dalej ^^ (jestem bardzo samokrytyczna, więc wczoraj to chyba tak wyszło, że musiałam być wew. zadowolona z widocznych efektów, skoro tak bez zastanowienia wyszłam). Ogólnie to jestem ostrożną osobą i dużo kalkuluje zanim coś zrobię.. więc wczoraj to był taki mój pierwszy impulsywny ruch ^^
Jeśli chodzi o kurtkę, to starałam się żeby było jak najbardziej dziewczęco. Mimo że lubię krótkie kurtki .. to w damskiej wersji nie zbyt dobrze w takich wyglądam, więc siłą rzeczy wybór musiał paść na taliowaną
Lawinia.CD pisze: Na prawdę nie wiem czemu tyle czasu sie "cykałaś"
Cóż.. no był jakiś taki irracjonalny strach, że ktoś mnie rozpozna lub się połapie że jestem facetem+ że cała tajemnica się zaraz wyda i pójdzie to w eter do rodziny itd. Teraz to po wczorajszym wypadzie nosi mnie żeby robić kolejne, cholernie mi się spodobało. Wiem, że teraz będą wyjścia przy każdej nadarzającej się okazji. Teraz po nd mam całe 4 dni wolnego i już wiem jak je wykorzystam ^^
Klaudia194 pisze:
Też nie należę do jakiś mega odważnych osób, ale wiadomo... pierwszy krok zawsze jest najtrudniejszy^^. Teraz mając to za sobą, myślę że uda mi się rozwinąć skrzydła po więcej :)

Re: Z tapetą przez świat

10
Lawinia.CD pisze: 14 mar 2025, 7:50 Na prawdę nie wiem czemu tyle czasu sie "cykałaś" ... Jak pisano powyżej - wyglądasz super, outfit dobrany do pory roku / sytuacji itd itp. Jak dla mnie makijaż jest OK, zresztą muszę szczerze napisać że zazdroszczę Ci tej umiejętności (oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu). Natomiast kurtka fajnie podkreśla kształty - czyżbyśmy stosowały tę samą technologię - gorset + majtusie powiększające pośladki i bioderka ? No to teraz mam nadzieję, jak złapałaś bakcyla będziemy oglądały więcej fotek z pleneru, za co trzymam kciuki i pozdrawiam gorąco :)
Zapomniałam dopisać. Co do moich kształtów to tak. Zasługa gorsetu i majtek modelujących. Ja używam podwójnego wypełnienia^^

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości