To, że jest to strach, to ja doskonale wiem. Wielu osobom łatwiej jest powiedzieć, że jeżeli to robi, to robi to ot tak sobie, dla fanu, dla zabawy etc. Tyle że to tak nie działa. Crossdressing zawsze ma jakieś podłoże. Jeżeli nie jest to drag albo aktorstwo (kiedy aktor gra rolę osoby innej płci - bo to też jest crossdressing) względnie dziecięco-młodzieżowe wygłupy, no to w zasadzie jest powodowany transpłciowością lub odbywa się na podłożu fetyszowym (niekiedy, i to wcale nierzadko, jest powodowany i jednym, i drugim). Jeżeli ktoś twierdzi, że uprawia crossdressing tylko tak, dla zabawy, to warto, by uczciwie sam ze sobą porozmawiał, wejrzał w siebie i odpowiedział sobie na pytanie: "Dlaczego to robię?".Justyna60 pisze: 12 paź 2024, 13:08 Może to strach przed przyznaniem się przed samym sobą kim jestem czy kobietą czy fetyszystą czy...wstyd? nie wypada? obawa przed konsekwencjami? ...Edyta zapewne nie masz za dużo czasu ale myślę że powinnaś prowadzić tu osobny dział ekspercki.
Justyna, bardzo Ci dziękuję za dobre słowo, ale właśnie wolałabym nie prowadzić działu eksperckiego. Nauczam o transpłciowości i okolicach od dwóch dekad i ciągle mam wrażenie, że gadam do ściany
