Re: Marzenie trans - żyć w małżeństwie z kobietą
41Dziś żona mi powiedziała że kocha nas oboje, moǰą męską i damską strone
...to było to tylko po części trollowanie. Nie miałam profilu na Tinderze z dopiskiem że szukam dziewczyny która jest biAnia K pisze: 27 wrz 2025, 2:08 Jak znaleźć kobietę, która zaakceptuje i pokocha zarówno naszą męską, jak i kobiecą stronę? Szukać takiej, która jest bi![]()
Przechodziłam to. Mieszkałam 5 lat obok żony, starałam się i finalnie, jak osiągnęła swoje cele i moją granicę wytrzymałości był rozwód. Dramat dziewczyny. Jeśli jesteś z osobą, która Cię nie szanuje, wysmiewa przy obcych, wychodzi i wraca kiedy chce to uciekajcie!!!Kinga90 pisze: 05 paź 2025, 23:14Może i powinnam milczeć, nikomu nie doradzać nic, ale jak słyszę o kolejnej takiej historii, to mnie w środku trzęsie...Magda_80 pisze: 05 paź 2025, 13:34 U mnie ostatnio wiele sie zmieniło, od jakiegoś roku wraz z żoną z sobą nie sypiamy.
Wyprowadziła sie z sypialni, sypialnia jest na 2 piętrze. Powiedziała że bardzo jej nogi pachną kiedy śpi u góry. Ma częste problemy z zakrzepica nóg. Po drugie , mówi że nie będzie zemną spać bo mam problem z zwodem, opada mi po paru minutach. Po trzecie wzięła za męża chłopaka a nie kobietę. A ja mówię, może powinnaś założyć jakąś seksi sukieneczkę, może to by pomogło, ona na to: nie jestem dziwka, sam sobie załóż. Więc zakladam. Ostatnio z nią rozmawiałem, powiedziałem że jeżeli tak ma wyglądać nasze życie, to ja jak tylko dzieci wyjdą z domu , to każdy pójdzie z swoją stronę, ja bede mógł zostać kobietą. Ona na to: nie dam ci rozwodu, ja chce sie przytopie zestarzeć. Więc pozostaje mi zabawa do końca życia. Nie wiem co o tym myśleć
Jak partnerka przestaje z Tobą sypiać, odmawia Ci seksu i bliskości, to znaczy że z jej strony to już koniec. Relacja romantyczna umarła. Przerabiałam to 5 lat... Jest z Tobą z czystej kalkulacji i wyrachowania, dlatego mówi to co mówi. Dzisiaj rozwodu Ci nie da, jutro sama nabierze wiatru w żagle i pofrunie. Obdzierając Cię z majątku do gołej dupy. Według mnie jest perfidna i toksyczna, a schemat postępowania klasyczny... To nie love, to nawet nie zemsta, to money i wygoda. Patrzy ile jeszcze z Ciebie można wyciągnąć pracy, pieniędzy, energii, poświęcenia. Twoje próby naprawiania relacji widzi jedynie jako czysty zysk. Więc będzie Cię trzymać na emocjonalnym sznurku... Nie da się zbliżyć, nie da odejść. Twoja kobiecość nie ma tu już znaczenia, to jedynie dobry pretekst.
Tak jak mówi Edyta, nie ona decyduje o rozwodzie, tylko sąd. A mówienie że Ci nie da rozwodu to celowe straszenie i manipulacja.
Ja bym na Twoim miejscu już działała, z doświadczenia wiem, że lepiej nie będzie. Jak się po nicku domyślam, masz 45 lat, kawał życia przed Tobą i zasługujesz na to, żeby było piękne.
Nie rezygnuj z tego!
Ciekawe to co napisałaś. Ja jednak identyfikuję się z tą drugą grupą, która nie jest przecież wcale gorsza...edyta pisze: 17 paź 2025, 18:20 Wnioskiem końcowym jest więc zauważenie, że o ile transdziewczynom, które kiedyś tam się ujawniły, a następnie przeszły całą drogę do pełnego funkcjonowania w roli kobiety, wcale nie musi marzyć się życie w małżeństwie z kobietą (a już rzadko kiedy z byłą perełką), o tyle taka ewentualność może być doskonałym wyjściem dla transkobiet i osób bigenderowych (z męskim oznaczeniem płci w metryce), które żyją w ukryciu i tylko okazyjnie realizują swoją kobiecą stronę tożsamości i wizerunku. Bo jest bezpieczna, nie burzy dotychczasowego ładu, nie wymusza podjemowania decyzji dotyczących siebie.
Ale ja nie wartościuję, ja tylko zauważam. Nikt nie jest gorszy.Sylwia_C pisze: 18 paź 2025, 21:47
Ciekawe to co napisałaś. Ja jednak identyfikuję się z tą drugą grupą, która nie jest przecież wcale gorsza...
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości