Czy są jakieś osoby którym powiedziałyście o swoich zainteresowaniach crossdressingiem?
I jeśli tak to jakie były reakcje?
Re: Komu powiedziałyście?
2Po tych prawie 20 latach od pierwszego ujawnienia się chyba łatwiej mi wymienić osoby które nie wiedzą
Nie było żadnych negatywnych reakcji nawet wieloletni znajomy który okazał się ultra katolicki jak mu wytłumaczyłam o co chodzi, zweryfikował swoje poglądy i też jest w stosunku do mnie Ok.
Przede wszystkim strach jest w nasz i należy o tym pamiętać.
Nie było żadnych negatywnych reakcji nawet wieloletni znajomy który okazał się ultra katolicki jak mu wytłumaczyłam o co chodzi, zweryfikował swoje poglądy i też jest w stosunku do mnie Ok.
Przede wszystkim strach jest w nasz i należy o tym pamiętać.
„Bądź sobą, wszyscy inni są zajęci” (O. Wilde)
Pozdrawiam
Slivia Ertson
Pozdrawiam
Slivia Ertson
Re: Komu powiedziałyście?
3Matka wie i widzi bo żyję po kobiecemu już kilka lat. Sąsiedzi na piętrze bo nie dało się ukryć (na początku zdziwienie ale pozytywnie ) Moja Przyjaciółka od początku czyli ok 20 lat pomagała wypracować wizerunek. Ze znajomymi innymi straciłam kontakt bo chciałam żyjąc jako kobieta.
Re: Komu powiedziałyście?
4Żonie - i oczywiście padły standardowe pytania - czy zmieniam płeć i czy jestem homo. Potem temat nie był już poruszany - Amerykanie określają to jako DADT - Don't ask, don't tell.
I koledze, którego znam od 30 lat - nawet pokazałem mu zdjęcie (co prawda od tyłu), to się bardzo uśmiał i dopytywał czy to naprawdę ja. Wciąż jesteśmy kolegami.
I koledze, którego znam od 30 lat - nawet pokazałem mu zdjęcie (co prawda od tyłu), to się bardzo uśmiał i dopytywał czy to naprawdę ja. Wciąż jesteśmy kolegami.
Re: Komu powiedziałyście?
5U mnie wiedziały dwie żony i sympatia oraz koleżanki trans ( na przełomie 40 lat) teraz jestem sama