Moje wyjścia, czyli Ewa na spacerkach.

1
Moje wyjścia, czyli Ewa na spacerkach.
Pierwsze moje wyście po zawitaniu tutaj nastąpiło w „Noc Kupały” a dla nie wtajemniczonych to było w sobotę 21 czerwca 2025 roku. I od razu zaznaczę iż nie było to moje pierwsze wyjście. Kiedy pierwszy raz wyszłam jako Ewa? To już tak dawno temu było ale byłam w szkolnym wieku jeszcze. Na starym forum też pisałam o swoich wyjściach. Wiedząc o wolnej chacie postanowiłam zaplanować wyjście i nawet umówiłam się z koleżankami na wspólny spacer licząc, że choć jednej będzie pasowało. I jak od lat wielu każde moje planowane wyście i te też prawie posypało się w całości. Koleżanki wcześniej dały mi znać, że im nie pasuje więc spacerować będę sama. Następnie domownicy mieli wyjechać wcześniej ale im zeszło przy aucie i wyjechali bardzo późno. W końcu szybką decyzję musiałam podjąć, spacer w środku nocy czy odpuścić sobie? W planowanym czasie powrotu ja dopiero wyjeżdżałam tak dawno nie byłam na spacerku i postanowiłam jednak wyjechać pomimo późnej godziny. Na miejscu zdecydowałam się wskoczyć w inną kreację zamiast długiej kolorowej bo w kwiatki zwiewnej sukienki w małą czarną. Miasteczko zapadało w sen więc moje szybkie przejście prawie przez ryneczek i uliczkę ze sklepami poprowadziło mnie do parku. Na mieście za dużo chłopaków się kręciło i wybrałam spokojniejsze miejsce. Kiedyś tylko w takich zakamarkach chadzałam i mam do tego taki wielki sentyment. Z doświadczenia unikam miejsc gdzie jest spora grupa chłopaków. A z drugiej strony samotna dziewczyna w parku i do tego w nocy to też nie jest dobry pomysł. Przez lata nic mi się nie stało ale zawsze uważam. W nony było przyjemnie i delikatny wiaterek owiewał moje ciało, to uczucie jest takie boskie i nie do opisania, chciała bym zawsze być Ewą ale……. Wróciłam jako Ewa do domu i miałam jeszcze ochotę wejść na kamerki ale zdjęłam szpileczki i na chwilkę się położyłam a oczka się na chwilkę zamknęły. Obudziłam się na drugi dzień i to jeszcze jako Ewunia gdyż nie zdążyłam się przebrać. Najlepsze moje wyjścia to te na spontaniczne, one wychodzą najlepiej. Zdjęcia? Samej w nocy ciężko zrobić fajne zdjęcie, wychodzą tragicznie. Ale na pocieszenie mam jedno zdjęcie moje ale nie ja je robiłam i też z wieczornego zimowego spacerku.
Całuje Ewa
Załączniki

Re: Moje wyjścia, czyli Ewa na spacerkach.

2
Ewa75 pisze: 22 cze 2025, 13:46 Moje wyjścia, czyli Ewa na spacerkach.
Pierwsze moje wyście po zawitaniu tutaj nastąpiło w „Noc Kupały” a dla nie wtajemniczonych to było w sobotę 21 czerwca 2025 roku. I od razu zaznaczę iż nie było to moje pierwsze wyjście. Kiedy pierwszy raz wyszłam jako Ewa? To już tak dawno temu było ale byłam w szkolnym wieku jeszcze. Na starym forum też pisałam o swoich wyjściach. Wiedząc o wolnej chacie postanowiłam zaplanować wyjście i nawet umówiłam się z koleżankami na wspólny spacer licząc, że choć jednej będzie pasowało. I jak od lat wielu każde moje planowane wyście i te też prawie posypało się w całości. Koleżanki wcześniej dały mi znać, że im nie pasuje więc spacerować będę sama. Następnie domownicy mieli wyjechać wcześniej ale im zeszło przy aucie i wyjechali bardzo późno. W końcu szybką decyzję musiałam podjąć, spacer w środku nocy czy odpuścić sobie? W planowanym czasie powrotu ja dopiero wyjeżdżałam tak dawno nie byłam na spacerku i postanowiłam jednak wyjechać pomimo późnej godziny. Na miejscu zdecydowałam się wskoczyć w inną kreację zamiast długiej kolorowej bo w kwiatki zwiewnej sukienki w małą czarną. Miasteczko zapadało w sen więc moje szybkie przejście prawie przez ryneczek i uliczkę ze sklepami poprowadziło mnie do parku. Na mieście za dużo chłopaków się kręciło i wybrałam spokojniejsze miejsce. Kiedyś tylko w takich zakamarkach chadzałam i mam do tego taki wielki sentyment. Z doświadczenia unikam miejsc gdzie jest spora grupa chłopaków. A z drugiej strony samotna dziewczyna w parku i do tego w nocy to też nie jest dobry pomysł. Przez lata nic mi się nie stało ale zawsze uważam. W nony było przyjemnie i delikatny wiaterek owiewał moje ciało, to uczucie jest takie boskie i nie do opisania, chciała bym zawsze być Ewą ale……. Wróciłam jako Ewa do domu i miałam jeszcze ochotę wejść na kamerki ale zdjęłam szpileczki i na chwilkę się położyłam a oczka się na chwilkę zamknęły. Obudziłam się na drugi dzień i to jeszcze jako Ewunia gdyż nie zdążyłam się przebrać. Najlepsze moje wyjścia to te na spontaniczne, one wychodzą najlepiej. Zdjęcia? Samej w nocy ciężko zrobić fajne zdjęcie, wychodzą tragicznie. Ale na pocieszenie mam jedno zdjęcie moje ale nie ja je robiłam i też z wieczornego zimowego spacerku.
Całuje Ewa
Kurczee zjawiskowo 😍😍 aż żałuję że nie udało mi się wyskoczyć z tobą 🤭🤭🤭

Re: Moje wyjścia, czyli Ewa na spacerkach.

4
Mając znów wolną chatę wskoczyłam w ciuszki i wyszłam sobie na spacerek wieczorowo-nocną porą. Takie spontanicznie wyjście, nawet czasu nie miała aby spróbować się umówić z kimkolwiek. Ale same widzicie po zdjęciach, że fotograf wskazany jak również kijek do selfi. Który obiecuję sobie kupić od dawna. Kiedyś wychodziłam bardzo często a teraz tylko spontanicznie. Chciałam pójść na rynek i na wystawy sklepowe ale za dużo facetów się tam kręciło więc spacerowałam uliczkami wokół co jakiś czas mijając sporadycznych przechodniów. Te zdjęcia wyszły mi najlepiej.
Załączniki
crossdressing 07.jpg crossdressing 07.jpg Przejrzano 1157 razy 233.5 KiB
crossdressing 06.jpg crossdressing 06.jpg Przejrzano 1157 razy 241.66 KiB

Re: Moje wyjścia, czyli Ewa na spacerkach.

5
Ewa75 pisze: 28 cze 2025, 11:08 Mając znów wolną chatę wskoczyłam w ciuszki i wyszłam sobie na spacerek wieczorowo-nocną porą. Takie spontanicznie wyjście, nawet czasu nie miała aby spróbować się umówić z kimkolwiek. Ale same widzicie po zdjęciach, że fotograf wskazany jak również kijek do selfi. Który obiecuję sobie kupić od dawna. Kiedyś wychodziłam bardzo często a teraz tylko spontanicznie. Chciałam pójść na rynek i na wystawy sklepowe ale za dużo facetów się tam kręciło więc spacerowałam uliczkami wokół co jakiś czas mijając sporadycznych przechodniów. Te zdjęcia wyszły mi najlepiej.
Czy ja mogę prosić, żeby zdjęcia wstawiać tylko raz? Po co mnożyć byty i pchać te same zdjęcia do różnych wątków? Masz galerię i tam wstawiaj swoje zdjęcia. Albo jeżeli masz ochotę opowiedzieć o "spacerku", to wstaw te zdjęcia tylko tu. Ale pchać je i do galerii, i tu to chyba trochę za dużo, zwłaszcza że nic szczególnego w nich nie ma.
Make make-up not war

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 0 gości