Moja przygoda z crossdressingiem trwa odkąd tylko sięgam pamięcią. To coś, co zawsze było we mnie — potrzeba wyrażenia kobiecej strony, zabawy stylem i uczucia tej wyjątkowej magii, kiedy paznokcie lśnią, a obcasy stukają po podłodze.
Uwielbiam tworzyć historie — szczególnie w klimacie wymuszonej feminizacji, gdzie każdy szczegół ma znaczenie, a emocje potrafią rozgrzać policzki niczym róż! Pisanie to dla mnie czysta przyjemność, a jeszcze większą radość sprawia mi dzielenie się tym z innymi.
Wszystko to publikuję na DeviantArt, więc jeśli macie ochotę, zapraszam serdecznie do mojego magicznego kącika!
Największą radość sprawiają mi rozmowy i interakcje — naprawdę! Każda wiadomość, każda wymiana myśli, każde wspólne marzenie… to coś, co dodaje mi skrzydeł!
Jeśli chodzi o moje ulubione symbole kobiecości, to zdecydowanie: wysokie szpilki i długie, zmysłowe paznokcie — nie ma lepszego uczucia niż klik-klik pazurków na klawiaturze!
Na razie nie mam zbyt wielu przygód z wychodzeniem publicznie jako Claudia — to dla mnie jeszcze trochę nieśmiały temat, ale… zrobiłem już pierwszy krok! Mój najodważniejszy moment? Spacer nocą po mieście w cudownych butach na klockowym obcasie, inspirowanych słynnym stylem Versace. Serce waliło jak szalone, ale czułem się jak z bajki!
Jestem bardzo ciekawy Waszych historii, przemyśleń i marzeń — i już nie mogę się doczekać, by poznać Was bliżej!
Buziaki i do zobaczenia w wątkach, moje słodkie duszyczki!
Claudia