Re: Jak często wychodzisz na ulicę jako Ona...

31
Dzięki za rady doceniam 💕
Chodzę na bezludziach bo czuję się bezpieczna ,mieszkam w małej miejscowości i bardziej boje się że ktoś mnie rozszyfruje ,spisze policja a plotki szybko się rozchodzą. Ja mam rodzinę dziecko i to jest dla mnie ważniejsze a żonę mam mało tolerancyjną i bardzo oziębłą
Chciała bym jechać gdzieś dalej od domu ,poczuć się w pełni kobieco i poznać kogoś i wyjść na spacer lub do jakiegoś klubu typu Hah , Slay ,Papuga ,Cemnia
W Krakowie podobno są i są przyjazne😊
Była kiedyś taką Nadia Mascara w Warszawie która tworzyła piękne kobiety i robiła sesję foto ale chyba zamknęła działalność nazywała się chyba boy2girl
A możesz podać namiary na to studio w Pradze

Re: Jak często wychodzisz na ulicę jako Ona...

32
SylwiaMonika pisze: 16 kwie 2025, 11:34 Dzięki za rady doceniam 💕
Chodzę na bezludziach bo czuję się bezpieczna ,mieszkam w małej miejscowości i bardziej boje się że ktoś mnie rozszyfruje ,spisze policja a plotki szybko się rozchodzą. Ja mam rodzinę dziecko i to jest dla mnie ważniejsze a żonę mam mało tolerancyjną i bardzo oziębłą

Sylwio nie ma co na siłę zaklinać rzeczywistości, że na każdym kroku Ktoś Cię rozszyfruje, też miałam podobne obawy, ale nie ma co popadać w paranoję. Też mam rodzinę i dziecko, konspiruje na każdym kroku, a latam po swoim mieście kiedy tylko się da. A moje miasto jest naprawdę małe. Mijam kolegów z pracy, sąsiadów czy znajome matki dzieciaków z przedszkola mojego syna. O policję można zacząć się martwić jak zbytnio przygazujesz autem, tak to nikt nikogo nie spisuje.. Mam parę wpadek na mieście za sobą, gdzie wydało się że jestem facetem. Nic z tego tytułu się nie dzieje. Żyje dalej jak gdyby nigdy nic. Mi samej radzono realizować wyjścia poza miejscem zamieszkania, w zupełnie innych miastach.. cóż dla mnie to nie do pomyślenia uciekać tak przez całe życie jak przysłowiowy „szczur”, mi byloby szkoda czasu, którego i tak mam mało na transowanie, zdecydowanie za mało.. Ludzie naprawdę nie zwracają tak uwagi na postronne osoby. Chyba, że ze stresu zaczniesz się dziwnie zachowywać lub wyjątkowo osobliwie się ubierzesz, to wtedy będziesz łowić spojrzenia ^^. Koniec końców, te odludzia wyrządzą Ci więcej szkody niż pożytku.. Przyzwyczaisz się do ciszy i braku ludzi, przez co później w ciągu dnia, na mieście będzie Ci zdecydowanie trudniej utrzymać nerwy na wodzy. Naprawdę szkoda czasu na tworzenie teorii spiskowych i pisanie scenariuszy. Przechodnie i tak tych scenariuszy się nie trzymają.. Sama jestem panikarą i co nieco o tym wiem ^^
Ostatnio zmieniony 16 kwie 2025, 15:15 przez Lilith, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Jak często wychodzisz na ulicę jako Ona...

33
To miejsce w Pradze ma trochę... źle brzmiącą nazwę 😅 http://www.trannysalon.com/ Nie mam pojęcia czy jest to miejsce warte polecenia, znalazłam tylko że istnieje. Tu jeszcze ich profil na Instagramie: https://www.instagram.com/tvsalonprague/

W Krakowie jeśli chodzi o queerowe kluby to byłam w Slay i w Lindo i potwierdzam że to przyjazne, tęczowe miejsca. Ale bywałam też i w "zwykłych" kawiarniach, restauracjach, sklepach. Nie zdarzyło mi się żeby w takich lokalach ktoś traktował mnie źle, a jeśli nie jestem sama tylko mam jakieś towarzystwo to już w ogóle czuję się całkiem bezpiecznie 😊

Re: Jak często wychodzisz na ulicę jako Ona...

37
Ania K pisze: 15 kwie 2025, 23:08

Jakkolwiek masz oczywiście rację, to myślę że warto wykazać się zrozumieniem wobec osób które decydują się na wyjście "nocą na bezludziu". To już taki ludzki instynkt, że kiedy robimy coś co inni mogą odebrać źle, albo co może być dla nas niebezpieczne (ze względu na wszelakich rozbójników o których tu rozmawiacie, niezależnie od ich pochodzenia) - to instynkt każe nam kryć się po krzakach w nocy, tak żeby nikt nie zobaczył.

To prawda, że w biały dzień w dużym skupisku ludzi takim jak np. galeria handlowa albo rynek dużego miasta, jest najbezpieczniej - znacznie trudniej o to żeby ktoś zaryzykował atak na niewinną osobę na oczach dziesiątek czy setek świadków, niż pod osłoną nocy w odludnym miejscu. Ale nie wydaje mi się żeby krytykowanie osób które ulegają swoim instynktom było właściwe.



totalnie rozumiem że boisz się zostania "nakrytą" przez kogoś z Twojego otoczenia 🧸 Ale wiesz... Historie wielu z nas pokazują że ludzie zazwyczaj reagują lepiej niż nam się wydaje, a i koleżanki mają rację że odludzie nocą to nie jest najbezpieczniejsze miejsce dla samotnej osoby, zwłaszcza takiej która... może nie pasować do wizji świata innych typów osób chadzających po odludziach nocą 😅 Jeśli, jak sama piszesz, marzysz o przygodzie w dużym mieście, to zrób to 🤗

Jeśli nie chcesz wszystkiego organizować na własną rękę to ostatnio odkryłam że w Pradze jest studio transformacji dla takich dziewczyn jak my - ogólnie jest ich trochę w Europie, ale tam jest najbliższe o jakim wiem. (W Polsce też są pomocne miejsca, ale nie wiadomo mi o żadnym które oferowałoby "pełny pakiet") To nadal kawał drogi, i nie jest tanio, ale jeśli szukasz opcji żeby ktoś zajął się Tobą i zrobił Cię na bóstwo od stóp do głów, to może to jest jakaś opcja? 😉
Skąd przypuszczenie, że nie rozumiem? Rozumiem znacznie lepiej niż Ci się wydaje. Sama przez to przeszłam. Przeszłam, zrozumiałam, że to głupie i przestałam. Być może m.in. dlatego jestem tu, gdzie dziś jestem, a nie ciągle w krzakach.
I doskonale rozumiem także, że są takie osoby, które całe życie będą się kryć po krzakach. I nic mi do tego. Jeżeli lubią, to niech się kryją. Tyle że jesteśmy tu po coś, m.in. po to, by przekazywać sobie wiedzę, doświadczenia i z tego korzystać. Chociaż oczywiśćie nikt nie musi i każdy, kto chce, może nadal tkwić nocą w krzakach. Tylko po co?

Wiesz, dowalanie się do mnie, że nie rozumiem i zarzucanie mi krytykanctwa, a następnie potwierdzanie w kolejnych zdaniach, że jednak mam rację, to chyba nie jest najlepszy sposób na dyskusję. Nooo, chyba że to ma z niej wyjść, że to nikt inny tylko Ty masz tutaj rację i umiesz najlepiej doradzić.
Make make-up not war

Re: Jak często wychodzisz na ulicę jako Ona...

38
SylwiaMonika pisze: 16 kwie 2025, 11:34
boje się że ktoś mnie rozszyfruje ,spisze policja a plotki szybko się rozchodzą
Policja w zasdzie nie ma powodu, by się czegokolwiek czepiać, jeśli chodzi o Twój wygląd. Wyglądając jakkolwiek, nie naruszasz żadnych pragrafów, bo nie ma takich, które określałyby, jak człowiek ma wyglądać (z wyjątkiem, ma się rozumieć sytuacji, kiedy jesteś nago). I policja nie czepia się na ogół tego, jak wyglądamy. Policji więc w zasadzie nie ma co się bać. Nawet wtedy, gdy prowadzimy samochód i zostaniemy zatrzymane do kontroli drogowej. A gdy to nastąpi, to też nie ma co się tłumaczyć z tego, jak wyglądamy.

Natomiast w momencie, kiedy swoje crossdresserskie zamiłowania będziesz realizować "nocą na bezludziu" tudzież w innych krzakach i jakimś przypadkiem nakryje Cię na tym policja, no to mże być problem. Nie dlatego, że wyglądasz jak wyglądasz, tylko dlatego, że kryjesz się po bezludziach i krzakach (to będzie powodem zatrzymania Cię, a nie to, że masz kiecę, czy makijaż na obliczu). Bo przede wszystkim samo to jest podejrzane. A pytania o to, dlaczego wyglądasz jak wyglądasz, nastapią w dalszej kolejności. I wtedy dopiero będzie wtopa, bo wypucować się z tego bez wzbudzania jednoznacznych skojarzeń będzie bardzo trudno. Na prowincji, z miejscowymi gliniarzami... prawie gwarancja, że za tydzień będzie o tym mówić cała wiocha.
Make make-up not war

Re: Jak często wychodzisz na ulicę jako Ona...

39
W pewnym sensie zakrawa mi to na paranoje, a jeżeli ktoś lubi samotność i chce sobie posiedzieć na odludziu całą noc, bo tak lubi, to nie rozumiem dlaczego Policja ma się do kogoś czepiać, rozumiem że mogą podejść do danej osoby i skontrolować dokumenty, kim jest, i jeżeli jest wszystko w porządku, to powinni odejść z tego miejsca, a nie się czepiać danego człowieka że sobie siedzi w ''krzakach'', człowiek ma prawo stanowić o swojej wolności, jeżeliby doszło np mojej osoby do zatrzymania, że siedziałem sobie nocą np-na ławce na odludziu, np - w upalny dzień, to założyłbym Policji Sprawe Sądową, to może faktycznie wprowadzą godzine Policyjną że na dworze możesz przebywać do 22.00 i tylko w określonych miejscach, bo na peryferiach miasta już nie możesz przebywać, bo to podejrzane. Jeżeli Policja faktycznie tak postępuje że zatrzymuje ludzi bez powodu, tylko dlatego że ktoś sobie spokojnie nocą siedzi na ławce na peryferiach miasta itp, etc, o ile były takie przypadki to jak dla mnie to jest chore , pomijam aspekt crossdressingu itp, etc .

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 2 gości