Beata pisze: 06 lut 2025, 17:29
I jeszcze dużo się mówi o normalności tego upodobania, że ma się do niego prawo, że jest się niebinarnym...dobrze to dlaczego się boicie przyznać, ukrywacie...
Beata, zastanawiam się dlaczego tak mocno skupiasz się na ocenianiu i krytykowaniu innych? Żeby nie było, też nie uważam że ukrywanie się przed żoną to coś dobrego - brak szczerości i otwartości w związku raczej nie świadczy o tym związku dobrze. Tym niemniej... Lęk jest naturalną emocją, i nie zwalczy się go krytyką.
Myślę że warto wykazywać się zrozumieniem i współczuciem dla innych ludzi, nawet jeśli nie zgadzamy się z ich wyborami. Wyobrażam sobie że te z nas które ukrywają się przed partnerkami, to zazwyczaj osoby na jakimś poziomie nieszczęśliwe, zestresowane, mające problem z akceptacją siebie (pracy czym akceptacja siebie nie musi oznaczać np. decyzji o tranzycji! - chodzi o to żeby nie oszukiwać samych siebie, wiedzieć kim się jest itp., co z tym zrobimy dalej to już inna sprawa). Takie osoby potrzebują wsparcia, nie nadmiernej krytyki, bo krytyka prowadzi tylko do dalszego pogłębiania negatywnych uczuć i może prowadzić do depresji itp.
Zgadzam się że nasze partnerki zasługują na to żeby wiedzieć - ale my też zasługujemy na to żeby mieć przestrzeń na przepracowanie tego przed ujawnieniem się, a nie noża na gardle.
KrzysiekCD pisze: 06 lut 2025, 19:52
Beato, małżeństwo to prawnie ustalona umowa i związek mężczyzny i kobiety. Dopóki ono twa, to facet ma obowiązek być facetem, a kobieta kobietą. W małżeństwie należy się wzajemnie szanować i nie może być tak że potrzeby jednego partnera są ponad potrzebami drugiego,
Zgadzam się całkowicie z ostatnim zdaniem, natomiast mam zastrzeżenia do wcześniejszych. Prawo nie jest wyrocznią odnośnie tego jak mają wyglądać relacje między ludźmi. Jeśli dwóm osobom odpowiada to kim są, zarówno oddzielnie, jak i dla siebie nawzajem, to nie widzę powodu żeby w to ingerować lub oceniać. Jeśli obydwie osoby w małżeństwie czują się dobrze w, przykładowo, kobiecej roli, i akceptują to wzajemnie, to w czym problem? "Żyj i daj żyć innym".