Z wiekiem to się raczej nasila. Przynajmniej u mnie. Zwłaszcza jak mam okazję trochę dłużej być swoją kobiecą wersją. Chyba jak ze wszystkim, w miarę jedzenia rośnie apetyt.
Zgadzam się z tym co pisze Justyna. Trzeba trochę dostosować ubiór do peselu. Należy zachować umiar w tym wyciąganiu z nas kobiecości. Duże piersi, króciutka spódniczka i mega szpile to nie koniecznie ta droga. Przynajmiej dla początkujących i mniej pewnych swojej kobiecej natury koleżanek. Jak rodz...
Bardzo fajne zdjęcia. Szczególnie te na ławce w jeansach i na peronie. Zapytam przy okazji: ile masz wzrostu i ile ważysz? Pamietam Twoje różne filmy z Youtuba, które już pokasowałaś albo poukrywałaś, a szkoda - na parkingu przed i w środku Factory i bardzo fajny spod wejścia do Auchana przy Modliń...
Ola wyglądasz rewelacyjnie. Świetna stylówa. Więcej odwagi, ja nią nie grzeszę i mam mniejsze doświadczenie ( nie całe 2 lata), a zaliczyłam zakupy ciuchów, jakieś kluby, spożywczaki, stacje benzynowe. Rzadko ostatnio wychodzę, bo bym cię zabrała na zakupy, potem byśmy to zwieńczyły jąkać kawą 😉. Dw...
Piękne są wasze historie dziewczyny, te które zakończyły się happy endem. Pozazdrościć. Ja będąc w małżeństwie nie wykorzystałam tego, że żona była tolerancyjna by mnie w tym wspierała. Mój cd był w tym czasie uśpiony i wystarczyło mi zakładanie od czasu do czasu damskiej bielizny, czy koszuli nocne...
Z tą socjalizacją to jest jeszcze inna strona medalu. O mojej kobiecej stronie nikomu się nie pochwaliłam, nie spotkałam się też z inną trans, więc na tą przysłowiową kawę nie bardzo mam się z kim umówić. Myślę, że nie tylko ja tak mam. Na razie wystarcza mi wychodzenie dla wychodzenia, ale może ki...
Z tą socjalizacją to jest jeszcze inna strona medalu. O mojej kobiecej stronie nikomu się nie pochwaliłam, nie spotkałam się też z inną trans, więc na tą przysłowiową kawę nie bardzo mam się z kim umówić. Myślę, że nie tylko ja tak mam. Na razie wystarcza mi wychodzenie dla wychodzenia, ale może kie...
Moje pierwsze wyjście to była objazdówka samochodem i takie szybkie wyjścia z auta w bezludnych miejscach, oczywiście wieczorem. Drugie trochę odważniej (czyli dalej od samochodu). Ale za 3 razem to już się do klubu na ,,drinka" wbiłam.